Archiwum
- Index
- Bednarska Agnieszka Emigracja uczuć Emigracja uczuć tom 1
- Cole Allan & Bunch Christopher Sten Tom 1 Sten
- Camp L. Sprague de & Carter Lin Conan Tom 25 Conan Bukanier
- Longin Jan Okoń Trylogia Indiańska. Tom III Śladami Tecumseha
- Moorcock_Michael_ _Sniace_miasto_ _Sagi_o_Elryku_Tom_IV
- Carroll_Jonathan_ _Vincent_Ettrich_TOM_02_ _Szklana_zupa
- Moorcock_Michael_ _Perlowa_Forteca_ _Sagi_o_Elryku_Tom_II
- Hasek Jaroslav Przygody dobrego wojaka Szwejka tom 2
- Lam Jan Głowy do pozłoty tom I
- Jennifer L. Armentrout Onyx tom 2
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aeie.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Copperheada. Matt znał się na samochodach. Ten musiał mieć dobre trzydzieści lat. Stary czy
nie, wyglądał fantastycznie. Czemu ona męczy się w takiej maszynie? Cóż, przynajmniej
odwracała uwagę od Matta. A do tego skupiała zainteresowanie każdego bez mała chłopaka w
tej szkole, który miał bzika na punkcie samochodów. Matt liczył na to, że uda mu się
zamienić z nią parę słów przed kursem przygotowawczym. Ale okazało się, że stoi na obrzeżu
tłumu podziwiającego jej samochód.
Ich plany lekcji były tak złośliwie ułożone, że przez cały dzień nawet nie mieli szans
na siebie wpaść. Jeśli Matt widział Caitlin, to zazwyczaj znajdowała się w odległym końcu
korytarza i szła w przeciwnym kierunku. Miał nadzieję, że uda mu się ją złapać w stołówce,
ale kiedy tylko wszedł do środka, natknął się na Sandy ego Braxtona. - Hej, Matt! Wspaniałe
nowiny! Mój ojciec ma przyjaciół, którzy bawią się rekonstrukcją bitew.
Czytając materiały Matt natrafił na informację o organizacji, której członkowie ubrani
w mundury z wojny secesyjnej spotykali siÄ™ i na niby odgrywali historyczne bitwy. A
ponieważ to Wirginia była terenem głównych kampanii podczas wojny, nie byłoby dziwne,
gdyby kilka takich klubów istniało w Waszyngtonie i okolicach. W innych okolicznościach
bardziej by go zainteresowało to, co Sandy ma do powiedzenia. A teraz pragnął, żeby ziemia
pochłonęła tego idiotę. Blokował mu dostęp do Cat Corrigan.
- Mają nawet holograficzne zapisy bitew. Specjalnie pojechali do Pensylwanii, żeby
odegrać szarżę Picketta. Jutro będę miał kopię. Zaraz po lunchu mamy zajęcia w bibliotece.
Chyba uda mi się tak to załatwić z Fairlie em, żebyśmy mogli zobaczyć to wtedy.
- W porządku - powiedział z roztargnieniem Matt, próbując ominąć Sandy ego. Caitlin
szła prosto w ich stronę!
Niosła w ręku teczkę pełną infozbiorów i pisemnych notatek. Kiedy ich mijała, kartka
z notatnika zaczęła spadać na podłogę. Wiadomość?
Matt wykonał ruch, by ją złapać, ale Sandy był szybszy.
- Hej, Caitlin! Zgubiłaś coś!
Caitlin odwróciła się i posłała Mattowi spojrzenie w stylu Zrób coś z nim!
Sandy podał jej kartkę, czytając treść na głos. - Koncert na gitarę klasyczną! Kto w
ogóle chodzi na takie rzeczy?
Caitlin wzniosła oczy do góry jak rasowy Lit. - Och, wiem! Pokręciłam coś z menu
wydruku w moim komputerze i dostałam to.
Mówiąc to, Cat zgniotła kartkę i posłała Mattowi znaczące spojrzenie.
Matt widział, jak papierowa kula ląduje w koszu na śmieci. Skierował swoje kroki w
tamtą stronę, pozbywszy się wreszcie Sandy ego Braxtona. Miał szczęście, że nikt nie zdążył
wylać na kartkę talerza pełnego tajemniczego mięsnego dania z sosem chilli. Przez cały lunch
czuł ciężar zwitka papieru w swojej kieszeni, zupełnie jakby był z ołowiu. Po jakimś czasie
wyszedł przed szkołę i, oparty o drzewo, rozwinął kartkę.
Na jednej stronie znajdował się plakat szkolnego klubu muzycznego, ogłaszający
recital gitary klasycznej, który ma się odbyć tego popołudnia. Druga strona była pusta.
Matt zmarszczył czoło. Szyfr? Może niewidzialne pismo. Przypomniał sobie, że jako
dziecko czytał coś o soku z cytryny...
Oparł głowę o szorstką korę drzewa. Nie, ma tę wiadomość dokładnie przed oczami.
Czy to nie jest idealne miejsce, żeby się spotkać? Recital ma się odbyć dzisiaj w audytorium -
dużym, ciemnym pomieszczeniu. Gitary klasyczne nie wymagają wspomagania
komputerowego ani elektronicznego. WystarczÄ… palce i uszy - perfekcyjne rozwiÄ…zanie!
Matt wpadł zdyszany i trochę spózniony do audytorium. Wślizgnął się do środka i
stanął z tyłu za ostatnim rzędem krzeseł, czekając aż wzrok przyzwyczai mu się do ciemności.
Na krześle w plamie światła siedziała poważnie wyglądająca dziewczyna i palcami
wygrywała skomplikowane akordy na gitarze. Melodia rozbrzmiewała w powietrzu.
Ale gdzie jest Caitlin?
Muzyka ustała i nagle przed oczami Matta śmignęły złociste włosy Caitlin, która
podniosła się z krzesła w ostatnim rzędzie. Klaskała, aż gitarzystka opuściła scenę, po czym
wyszła obok Matta, zręcznie wsuwając mu coś do kieszeni koszuli.
Matt osunął się na krzesło, skrzyżował ręce na piersi i ukradkiem wyjął z kieszeni
karteczkę. Niecierpliwie czekał, aż skończy się następny utwór, co jak zwykle w takich
sytuacjach trwało całe wieki. Wreszcie wyszedł z audytorium i udał się do swojej szafki z
książkami. Otworzył ją, rozłożył kartkę na podręcznikach i przeczytał:
SHERIDAN CIRCLE 3.30.
Znał to miejsce - to jeden z objazdów, rozładowujących korki, nagminne wokół
Waszyngtonu. Trzeba było przejść kawałek z Bradford. Spojrzał na zegarek. Jeśli chce zdążyć
na trzecią trzydzieści powinien ruszać natychmiast! Rzeczywiście dotarł do Sheridan Circle
zaledwie z półminutowym zapasem. Rozejrzał się po bogatej dzielnicy. Sporo państw miało
w tym rejonie swoje ambasady. Gdyby zauważył go któryś z wirtualnych wandali...
W sekundę pózniej Matt zrozumiał, czemu Caitlin przyjechała do szkoły
Copperheadem. W sznurze innych pojazdów pojawiła się charakterystyczna sylwetka
samochodu. Matt wskoczył do środka i pokonali resztę okrążenia, po czym mostem Buffalo
przejechali do Georgetown.
Dziewczyna w milczeniu prowadziła samochód lokalnymi uliczkami, a następnie
wjechała na autostradę.
- No i? - odezwał się Matt. - Zdaje się, że chciałaś pogadać?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]