Archiwum
- Index
- Margit Sandemo Cykl Saga o KrĂłlestwie ĹwiatĹa (04) MÄĹźczyzna z Doliny MgieĹ
- Sandemo Margit Saga o KrĂłlestwie ĹwiatĹa 01 Wielkie Wrota
- Hardy Kate Ĺwiatowe Ĺťycie Duo 267 Gwiazda telewizji
- Christie Agatha Ĺwiadek oskarĹźenia
- McCauley Barbara Pod oslonÄ nocy
- Lingas Ĺoniewska Agnieszka ObroĹca nocy
- Waverly Shannon Antalogia Noworoczna 01 WesoĹych ĹwiÄ t, AnioĹku
- 1. Trzy siostry Mallery Susan Randka w ciemno
- Hasek Jaroslav Przygody dobrego wojaka Szwejka tom 2
- Agata Christie Morderstwo na plebanii
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lafemka.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
swoje
odbicie. To nie mogła być ona; szczupła, zwiewna femme fatalne spowita w czerń. Jej
jedwabiste
włosy były jak białe złoto. Fioletowe oczy podkreślone cieniami wydawały się tajemnicze i
intrygujące. A usta były pełne i zmysłowo czerwone jak usta modelek w reklamach szminek.
Na
tle czarnego ubrania jej skóra stawała się niemal przezroczysta niczym kwiat jabłoni.
Ona jest piękna, pomyślała Gillian. I zaraz dodała, \eby Anioł ją usłyszał:
To znaczy, ja, ale muszę zmienić wyraz twarzy, nie sądzisz? Mo\e powinnam wyglądać na
znudzoną, lekko rozbawioną, wyobcowaną, nieświadomą&
A mo\e zamyśloną? Jakby interesowały cię tylko własne myśli.
To był dobry pomysł. Zamyślona, skupiona na własnym świecie, wsłuchana w muzykę
swoich
myśli, w głos Anioła. Tak, to dobre. Zarzuciła płócienną torbę na ramię i ruszyła w stronę
szafek.
Ej, a ty dokąd?
Po ksią\kę od biologii. Nadal ją mam.
Nieprawda.
Ale\ tak.
Gillian zauwa\yła, kiedy idzie przez korytarz, wokół narasta poruszenie, więc wypróbowała
nową minę.
Ale\ owszem, mam.
Nieprawda. Straciłaś podręcznik i wszystkie notatki. Musisz z kimś usiąść i korzystać z jego
ksią\ki.
Gillian zamrugała.
Ja.. Och, tak, masz rację. Zgubiłam ksią\kę.
Drzwi od pracowni biologicznej otworzyły się i Gillian zatrzymała się niepewnie, usiłując
grać
zamyśloną. W końcu pokonała próg i znalazła się w klasie.
Dobra, mała, podjedz do belfra i powiedz, \e potrzebna ci nowa ksią\ka. On załatwi resztę.
Gillian posłuchała Anioła. Gdy tak stała przy biurku pana Levereta i recytowała swoją
kwestię,
za plecami zaległa cisza. Nie odwracała się, nie podniosła głosu. Mówiła dalej. Na twarzy
nauczyciela malowały się ró\ne uczucia, od zdumienia, co do jej to\samości (kilka razy
zajrzał
do dziennika, \eby sprawdzić, jak się nazywa), po szczery wyraz współczucia.
-Mam zapasowy podręcznik- powiedział.- I konspekty wykładów. Ale notatki&
Spojrzał na pozostałych uczniów.
-Słuchajcie, kochani, Jill& Przepraszam, Gillian& Potrzebuje pomocy. Kto jej po\yczy
notatki?
Albo je stresuje?
Nie dokończył, a ju\ w Sali uniósł się las rąk.
Nie wiadomo, dlaczego ta scena sprawiła, \e Gillian się uspokoiła. Stała pośrodku Sali i
wszyscy
się na nią gapili- w dawanych czasach ju\ to byłoby straszne. W pierwszym rzędzie siedział
David z nieprzeniknioną miną, a obok Tanya, w szoku. Inni uczniowie, którzy do tej pory jej
nie
zauwa\ali, energicznie machali rękami.
Sami chłopcy.
Rozpoznała Bruce a Fabera, którego w myślach nazywała Bruce em Atletą. Miał jasne włosy,
szaroniebieskie oczy i potę\ną sylwetkę gracza w futbol amerykański.
Zazwyczaj miał znudzoną minę, przyzwyczajony do składanych mu hołdów, ale teraz i on
ochoczo wyciągał rękę do Gillian. Dalej Macon Kinsley, dla niej- Macon Kasiarz, bo był
bogaty.
Ciemne włosy miał modnie przystrzy\one, jego oczy nigdy nie zdradzały uczuć, a w kącikach
ust
czaiło się okrucieństwo. Nosił roleksa, jezdził nowiutkim sportowym wozem i teraz patrzył na
Gillian w taki sposób, jakby chciał za nią dać wszystkie pieniądze świata.
A Cory Zablinski- Cory Melan\, bo ciągle organizował imprezy, i albo był wstawiony, albo
leczył kaca. Cory, niski, nabity, o rudych włosach i piwnych oczach. Miał pociągającą
osobowość i zawsze był w centrum wydarzeń. wydarzeń tej chwili machał do Gillian jak
szalony.
Nawet Eugenie, nowy chłopak Amy, który zdaniem Gillian nie miał ani urody, ani
osobowości,
ochoczo podniósł rękę.
David tak\e był gotowy po\yczyć jej notatki mimo lodowatego spojrzenia Tanyi. Ciekawie,
czy
powiedział jej, \e chce tylko pomóc młodszej kole\ance.
Wybierz Macona.
Głos w jej głowie podpowiadał rozwiązanie.
Macona? Myślałam, \e mo\e Cory ego&
David nie mogła wybrać przynajmniej nie teraz, gdy Tanya na nią patrzyła. Z tego samego
powodu nie chciała skorzystać z pomocy Bruce a- obok siedziała jego dziewczyna, Amanda
Spengler. Cory natomiast był miły i wolny. A Macon budził strach.
Anioł tracił cierpliwość.
Czy kiedykolwiek zle ci doradziłem? Macon.
Ale to Cory, wie gdzie są najfajniejsze imprezy&
Niewa\ne, Gillian i tak ju\ szła w stronę Macona. Ufała Aniołowi.
-Dzięki- szepnęła do Macona i usiadła obok. W ślad za Aniołem powtórzyła:- Idę o zakład, \e
robisz niezłe notatki. Jesteś bystrym obserwatorem.
Macon Kasiarz ledwie zauwa\alnie skinął głową. Zwa\yła, \e jego głęboko osadzone oczy są
zielone jak mech. To był dziwny i niepokojący kolor.
Przez całą lekcję był dla niej miły. Obiecał, ze sekretarka ojca stresuje notki, po\yczył jej
nawet
[ Pobierz całość w formacie PDF ]