Archiwum
- Index
- Carroll_Jonathan_ _Vincent_Ettrich_TOM_02_ _Szklana_zupa
- Comedy Incarnate_ Buster Keaton, Physica Noel Carroll
- Carroll Jonathan Całując ul
- Meg Alexander Kłopoty lorda Marcusa
- Cabot Particia Amazonka
- Jenny Downham Zanim UmrÄ™
- Dale Jenny Pupilek
- Cabot Meg Dziewczyna Ameryki 2 Pierwszy krok
- Cabot Meg Liceum Avalon
- Cankar, Ivan La domo de Maria helpantino (Esperanto)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- docucrime.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
powodu jak zwierzÄ™.
- Claire nie pozwoliła Simonowi zadzwonić na policję. Wytłumaczyła mu, że
zabił zupełnie niewinnego człowieka. Paul nie chciał wyrządzić nikomu najmniejszej
krzywdy. Jeśli wieść o tym, co się stało, przekonywała, rozniesie się po miasteczku -
gdzie jej mąż jest szanowanym chirurgiem - ich życie legnie w gruzach. Przekonała
Simona. Powiedziała jeszcze, że muszą ukryć ciało i udawać, że wszystko jest w
porzÄ…dku.
Simonowi to było nie w smak, ale zależało mu na utrzymaniu wysokiej
pozycji w hierarchii społecznej miasteczka. Tak więc doszli do porozumienia: on miał
się pozbyć ciała, a Claire głowy.
Claire zgodziła się. Kiedy więc Simon zawijał ciało Paula w koce - żeby nie
zakrwawiło nowego samochodu w drodze nad jezioro, gdzie zamierzał je utopić -
Claire wzięła głowę i ukryła ją w pierwszym miejscu, które jej przyszło na myśl: na
dnie studzienki na podwórku.
Kiedy Simon wrócił znad jeziora, oboje uprzątnęli krew i róże. Potem,
kompletnie wyczerpani, położyli się spać.
Przez pierwsze dni wszystko szło dobrze. Nikt w miasteczku, poza dziećmi,
od pięciu lat nie widział Paula Hucka, więc nie zauważono, że nagle zniknął. Claire i
Simon zdołali niemal zapomnieć o tym okropnym wydarzeniu. Zdawało się, że ich
życie wróci do normy.
Aż do pierwszej pełni księżyca po morderstwie. Claire i Simon obudzili się w
nocy, słysząc głośne jęki dobiegające z podwórka. Najpierw sądzili, że to wiatr. Ale
w tym upiornym zawodzeniu dały się wyróżnić słowa: Gdzie... jest... moja... gdzie...
moja...?
Próbowali sobie wmawiać, że im się wydaje. Ale potem dziwne dzwięki
rozległy się bliżej i wyraznie usłyszeli: Gdzie jest moja głowa? Claire i Simon
wyskoczyli z łóżek, założyli szlafroki i pognali w dół po schodach. Wyjrzeli na
podwórko i zobaczyli coś przerażającego. W świetle księżyca stało bezgłowe ciało
Paula Hucka, oblepione wodorostami i ociekajÄ…ce wodÄ…, lamentujÄ…c: Gdzie... jest...
moja... głowa? A z głębi studni coś odpowiedziało: Na... dnie... studni!
Claire z mężem oszaleli ze strachu. Uciekli z domu tej samej nocy i nigdy nie
wrócili, nawet po rzeczy. Wynajęli firmę, która sprowadziła ich dobytek. Wystawili
dom na sprzedaż.
- Ale wiecie co? - popatrzyłam po majaczących w słabym świetle latarki
twarzach. - Nikt nie kupił tego domu. Jakby wszyscy czuli, że coś jest nie tak. Nikt go
nie kupił i powoli, powoli, dom obrócił się w ruinę. Wandale wrzucali kamienie przez
okna, zalęgły się szczury, a nietoperze, takie jak te, którymi kiedyś żywił się Paul
Huck, zamieszkały na strychu. Do dziś dnia jest pusty. Nocami, przy pełni księżyca,
jeśli wyjdziecie na podwórko, wciąż możecie usłyszeć, jak jęczy wiatr, a może Paul
Huck: Gdzie... jest... moja... głowa?
Z ciemnej kuchni dobiegło głuche zawodzenie: Na... dnie... studni!
Chłopcy wrzasnęli ze strachu. Scott, uśmiechając się od ucha do ucha, wyłonił
się z kuchni. Frontowe drzwi otworzyły się z trzaskiem i blady jak ściana, zadyszany
Shane zawołał od progu:
- Słyszeliście to? Słyszeliście? To on, to Paul Huck! Przyszedł po nas! Proszę,
nie każ mi spać na zewnątrz, już będę grzeczny, przysięgam!
Od tej chwili zaczęłam trochę lepiej rozumieć - tylko trochę lepiej - jak to
możliwe, że ten okropny Shane potrafi tak cudownie grać.
9
Kiedy obudziłam się rano następnego dnia, wiedziałam, gdzie jest Keely
Herzberg.
Tę informację musiałam na razie zachować dla siebie. Nie mogłam pobiec do
gabinetu Pameli i powiedzieć jej, co wiem. Jeszcze nie teraz. Chciałam zorientować
się w sytuacji. Musiałam być pewna, że Keely chce, aby ją odnaleziono.
A dzięki Paulowi Huckowi wiedziałam, jak się do tego zabrać.
No, niezupełnie dzięki Paulowi Huckowi. Dzięki temu, że poprzedniego
wieczoru gościłam u siebie Scotta, Dave'a i dzieciaki, sporo się dowiedziałam o
telefonach. Okazało się, że wszyscy wychowawcy mają telefony komórkowe.
Poważnie. Wszyscy, z wyjątkiem Ruth i mnie... i Karen Sue Hanky, jak sądzę, jako że
[ Pobierz całość w formacie PDF ]