Archiwum
-
Indeks
- Aleksander Dumas D Artagnan
- Aleksander Litwinienko Przestępcy z łubianki
- Ostatni calus dla mamy Watson Casey
- tolkien j r r hobbit czyli tam i z powrotem
- Jeffrey Lord Blade 19 Looters of Tharn
- Golding William Trylogia morska 02 Twarzć… w twarz
- Crouch Blake Pustkowia
- 0588. Jordan Penny SśÂ‚odki zapach czekolady
- Dominika Stec – M晜źczyzna Do Towarzystwa
- śąelazny Roger Amber 02 Karabiny Avalonu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aeie.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Libaniusza? Czy istotnie spotykał się tam tylko z pochwałami i otoczony był powszechnym
70
podziwem? Czy jego pozycja w rzymskim środowisku rzeczywiście wydawała się tylko god-
na zawiści? Odpowiedzi na te pytania udzielą słowa samego Ammiana; spotkać je można
wertując różne księgi Historii.
%7ływił on uwielbienie niemal religijne dla Rzymu jako kolebki i wciąż jeszcze formalnej
stolicy państwa, które objęło wszystkie znane ówcześnie cywilizowane kraje i ludy. Czemu
daje wyraz swym stylem patetycznym:
Kiedy wśród pierwszych wróżb pomyślnych wyrastać zaczął ku blaskowi świata ów
Rzym, co żył będzie tak długo, jak sama ludzkość, wtedy to Los i Męstwo, zazwyczaj sobie
przeciwne, zawarły przymierze pokoju na wieki, pragnąc zapewnić mu rozwój świetny; gdy-
by bowiem zabrakło tej lub tamtej strony, Rzym nigdy nie osiągnąłby wielkości tak doskona-
łej 59.
Znamienne to wyznanie wiary w wieczność i niezniszczalność Imperium, które tak nie-
dawno poniosło straszliwą klęskę pod Adrianopolem! Znamienne tym bardziej, że już za lat
mniej więcej 20 licząc od napisania owych słów, rzekomo proroczych sama Roma aeterna
miała ujrzeć w swych murach zdobywców barbarzyńskich, a jej świątynie i pałace miały paść
ofiarą ich buty i grabieży. Ale zarazem jest to wyznanie niezmiernie pouczające dla wszyst-
kich pokoleń pózniejszych; także dla nas. Owszem, my wiemy, ale to my dopiero, że wtedy,
w latach ostatniej olimpiady, kończyła się politycznie i kulturowo wielka epoka dziejowa.
Współcześni wszakże była o tym już mowa raczej nie zdawali sobie sprawy ze znaczenia,
ogromu i doniosłości przemian. Trwali w niezachwianym przekonaniu, że ustanowiony przez
Rzym porządek jest nie do obalenia. Jego ruina wydawała się im równoznaczna z końcem
świata ludzkiego; byłaby przecież równoznaczna z zagładą podstaw życia społecznego,
wszelkiej organizacji, całego dorobku wieków minionych! Mieli rację, lecz tylko częściowo.
Na szczęście bowiem byt i rozwój kultury wcale nie są zależne od istnienia wielkich mo-
carstw. Ważne jest coś innego; muszą znalezć się ludzie, którzy wbrew wszystkiemu i w naj-
mniej sprzyjających okolicznościach będą utrzymywać poczucie ciągłości, przekazując z po-
kolenia w pokolenie wiarę w sens pewnych wartości.
Podręczniki różnego typu często zaliczają wiek IV do okresu schyłku i upadku cesarstwa
rzymskiego. Taki schemat periodyzacyjny jest może i dogodny ze względów czysto dydak-
tycznych, ale z prawdą historyczną niewiele ma wspólnego. Jest nawet wręcz niebezpieczny,
same bowiem nazwy schyłek i upadek prowadzić muszą do skojarzeń w tym przypadku
nie w pełni usprawiedliwionych. Tak zresztą bywa zwykle z wszelkimi próbami dzielenia
nieprzerwanego biegu dziejów na dokładnie znaczone odcinki o nazwaniach skrótowych i
umownych. Owszem, nikt nie przeczy, że zachodnia część cesarstwa miała już za lat kilka-
dziesiąt załamać się pod naporem brutalnej, fizycznej przewagi ludów barbarzyńskich; jest
również faktem, że w ciągu samego wieku IV Imperium poniosło sporo dotkliwych klęsk
militarnych. Z drugiej wszakże strony mówiąc właśnie i tylko o wieku IV nie wolno pod żad-
nym warunkiem ulegać sugestii naszej obecnej wiedzy o tym, co dopiero stać się miało! Nie
wolno rzutować wstecz pewnych układów i ocen! Należy też stale pamiętać o sprawach naj-
ważniejszych:
W ciągu całego stulecia, u którego początku stoi Dioklecjan, a które zamyka Teodozjusz
Wielki, Imperium stanowiło wciąż jeszcze potęgę ogromną. Armia jego, liczna, dobrze wy-
ćwiczona i dowodzona, choć złożona w znacznym stopniu z ludzi obcego pochodzenia, potra-
fiła prowadzić skuteczne działania nie tylko obronne, lecz i zaczepne. Gospodarka wcale się
nie załamywała, choć okresami przeżywała duże trudności, głównie skutkiem nadmiernego, a
[ Pobierz całość w formacie PDF ]