Archiwum
- Index
- Lore Pittacus Dziedzictwa planety Lorien Księga 1 Jestem Numerem Cztery
- 791. Weston Sophie Weselne dzwony 03 Zakochany książę
- 0893. Celmer Michelle Królewskie związki 02 Książę i sekretarka
- Cykl Pan Samochodzik (54) Stara księga Arkadiusz Niemirski
- 03. Marinelli Carol Królewski Ród Na łasce księcia
- Feehan Christine Mrok 01 Mroczny książę
- GR671. Jordan Penny Małżeństwo z księciem
- Godeng Gert Krew i Wino 07 Wilk z głową człowieka
- D074. Riggs Paula Detmer Człowiek honoru
- Rej Mikołaj Żywot człowieka poczciwego
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- stemplofil.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
postrach demokratycznego podziemia: opór stawiany totalitaryzmowi dyktuje niekiedy kon-
spiratorom reguły życia jakże dalekie od ideałów, o które walczą. Odpowiedzią na totalita-
ryzm duży staje się totalitaryzm mały, demoralizujący ludzi podziemia, niweczący ich naj-
piękniejsze przesłania i porywy. Jak na tym tle przedstawia się Michnikowe widzenie literatury?
5
W szkicu Gnidy i anioły, w: Szanse polskiej demokracji. Aneks, Londyn 1984, s. 195.
84
Literatura to dla niego jedno z ważnych świadectw historycznych. Eseje Michnika stawiają
wierszom, powieściom i aforyzmom te same pytania, które historyk stawia przemówieniom
polityków, akcjom propagandy, gazetom, donosom, rozkazom, protokołom, listom itd., a tak-
że tekstom obyczajów, znaczącym biografiom, mitom. Stasiński nazywa to publicystyczną
interpretacją literatury. Jego zdaniem jest to w pełni prawomocny sposób czytania dzieł lite-
rackich, charakterystyczny dla wielu niespecjalistycznych stylów odbioru, powiadamiający
badacza o jednej z ważnych form życia społecznego poezji i prozy o tym, jak twórczość
pisarska pełni swe powinności obywatelskie. Interpretacja publicystyczna musi bagatelizować
literackość literatury, upraszczać poetykę dzieła, dokonywać drastycznych redukcji: nie ma na
to rady. Eseje Michnika potwierdzają trafność tez Stasińskiego. Potwierdzają do pewnej
granicy, w odniesieniu do wewnętrznych mechanizmów tekstu artystycznego. Istotnie, egze-
geza publicystyczna przyczynia się do poważnych spustoszeń; potrafi jednak dać niejedno
interesujące spostrzeżenie na temat recepcji dzieła sztuki, jego uwikłań socjologicznych, reguł
wartościowania.
Oto kilka przykładów uproszczeń, uniewrażliwienia na labirynty wewnętrzne poezji. Naj-
pierw przykład analizowany przez Stasińskiego. Powiada Michnik (w eseju Korespondencja z
połowy wieku), iż Dziecię Europy Miłosza nie jest wykładem przekonań autora. To prawda!
W tym wierszu przemawia ktoÅ› inny, obcy autorowi, nawet wrogi. DzieciÄ™ Europy to zda-
niem eseisty monolog cynicznego propagandysty Przodującego Ustroju . Stasiński uważa
tę efektowną tezę za daleko idące uproszczenie. Podmiotu tego wiersza nie da się określić za
pomocą roli społecznej, jest to bowiem by tak rzec poglądowy konstrukt ideologiczno-
emocjonalny, spersonifikowany po to tylko, aby na przemian odrzucać i zapraszać do wspól-
noty.
W podobny sposób Michnik demaskuje narratora prozy poetyckiej Herberta zatytułowa-
nej Próba rozwiązania mitologii. Tu z kolei wydaje mu się, iż narrator to donosiciel. W tek-
ście Herberta nie znajduję dowodów na rzecz tej brawurowej tezy. Nie ma tu zwłaszcza tropu,
który prowadziłby nas do rozwiązania zagadki: po co, w imię jakich interesów narrator miał-
by składać donosy Urzędowi Bezpieczeństwa na rozwiązujący własną działalność (i własną
mitologię) oddział Armii Krajowej? Sądzę, iż w poemacie Herberta przemawia głos bezoso-
bowy, a przede wszystkim pozbawiony jakichkolwiek namiętności. Taki głos to dla poety
obrona przed rozpaczą, a w rezultacie przed mistyfikacją klęski.
Jeszcze raz Herbert. Jego znany Kamyk. Wiersz o niemożliwości porozumienia między
człowiekiem a przyrodą martwą, dziką, obcą.
naprawdę między przyrodą a losem ludzkim
nie ma istotnego zwiÄ…zku
powiedzenie że trawa szydzi z katastrofy
jest wymysłem niepocieszonych i chwiejnych
pisał poeta w Górze naprzeciw pałacu. To samo w Kamyku:
Kamyki nie dają się oswoić
Cóż, Michnik kocha Herberta, nie może więc przyjąć do wiadomości, iżby taki kamyk
mógł stawiać opór komuś tak wspaniałemu jak Herbert. Ani że kamyki mogłyby odtrącić
przyjazń ludzi szlachetnych i prawych. Kamyki winny mieć rozeznanie, komu się dawać
oswoić, a komu nie. Oto wywód Michnika: Komu kamyki nie dają się oswoić? Tym, którzy
chcą nimi ciskać (WW, s. 217). Hm... Przeciwnikom pojednania narodowego? Obawiam się,
że tu już Michnika naprawdę poniosło daleko od tekstu, w stronę nie tyle interpretacji, ile
manipulacji publicystycznej.
85
Takich drobnych nagięć czy przegięć znalazłoby się więcej. Nie znaczy to wcale, iżby
Michnik nie potrafił uszanować wielkich osobliwości sztuki literackiej, a jedynie upraszczał i
naginał. Potrafi upominać się o specyficznie literackie widzenie literatury. Interesują go sensy
tekstów wcale nie dowolne, wcale nie narzucone przez sytuacje społeczną, wbrew ich we-
wnętrznej intencji. Przeciwnie. Dociera do sensów zgodnych z całością dorobku danego pisa-
rza. Wyśmiewa odbiór eksponujący aluzyjność fragmentów tekstu, takich jak np. Chińczyki
trzymają się mocno , fragmentów łączonych z problematyką bieżącą w sposób arbitralny,
chwilowy, bezzasadny. Przeciwstawia się z całą mocą praktykom narzucania fragmentom
dzieła znaczeń sprzecznych z jego wymową globalną. Powiada w jednym z esejów, iż w
dniach polskiego Pazdziernika usiłowano w Brunonie Jasieńskim widzieć legendę polskiej
lewicy , słowa motta do jego powieści Zmowa obojętnych wywieszono w oszklonej gablo-
cie zrewoltowanego warszawskiego uniwersytetu ; ale choć motto brzmi pięknie i może po-
rywać wyobraznię, to jednak nie potwierdziły jego sensu moralnego ani socrealistyczna
Zmowa obojętnych, ani biografia autora. Rodzi się natychmiast pytanie, co wyznacza ów glo-
balny sens dzieła w horyzoncie etycznym? Bo przecież nie całkowity brak załamań moral-
nych, klęsk godności, brzydkich kompromisów itp. Gdyby w grę miały wchodzić jedynie
biografie i dorobki nieskazitelne od początku do końca, niewielu bohaterów miałaby eseistyka
literacka Michnika. Zajmuje się on nie tylko dziejami honoru, ale także dziejami ludzi, którzy
usiłują odzyskać honor niegdyś stracony. Przypuszczam, że autor Polskich pytań powiedział-
by, iż dopóki twórca żyje, dopóty ma szansę ocalenia swej godności nowymi dziełami. Dla
badacza literatury jest to kwestia niesłychanie złożona, bodaj jedna z najtrudniejszych, z ja-
kimi boryka się socjologia i aksjologia twórczości pisarskiej. Co określa ostateczny sens
etyczny dorobku danego twórcy? Interpretacje Michnika uwyrazniają i dramatyzują niejedno
takie zagadnienie z zakresu socjologii odbioru, dziejów norm literackich, teorii koniunktur i
ocen.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]