Archiwum
- Index
- Jeff Lindsay Dzieło Dextera 04
- Jack Kerouac On the Road
- Moc wyzwolona
- Catherine George Milion pocaśÂ‚unków
- Harper, Tara K Wolfwalker 3 Storm Runner
- MacLean Alistair ZśÂ‚ota wyspa
- Golding William Trylogia morska 02 Twarzć… w twarz
- Fiedler Arkady a. Kanada pachnć…ca śźywicć…
- AK DMiR
- Wen Spencer Ukiah 4 Dog Warrior
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aeie.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
drzwi jej sypialni.
- Nie tutaj, proszę. Do jednego z gościnnych pokoi.
Mason poszedł dalej. Przed ostatnim pokojem zaczął ją z wolna zsuwać
wzdłuż swojego ciała, chcąc zademonstrować siłę swego pożądania. Jego
stwardniały członek uciskał jej brzuch. Wreszcie postawił ją na gruby chodnik
korytarza. Helena była zdumiona, że posiada nad nim aż taką władzę.
Ten silny, żywotny mężczyzna tak bardzo jej pragnął. Pragnął jej już
przedtem, za pierwszym razem, choć wtedy to ona go wykorzystała. Ponadto,
chociaż nieświadomie, odsunęła go od Patricka. Po rozmowie z Masonem w
kuchni zrozumiała, jak fatalny wpływ wywarła na jego życie. Co gorsza,
pozbawiła go też szansy, by mógł być ojcem dla własnego syna.
Była jego dłużniczką i musi zacząć spłacać swój dług. Teraz zacznie to
robić.
Wyciągnęła rękę do klamki i otworzyła drzwi. Wzięła Masona za obie
dłonie, wprowadziła go do pokoju i sięgnęła ręką do kontaktu.
- Nie zapalaj.
- Chcę cię widzieć.
- Zostaw zgaszone. Chcę... chcę, żeby było tak, jak za pierwszym razem.
- Naszym pierwszym razem?
- Cii... - PrzesunÄ…Å‚ palcem po jej wargach. - Koniec rozmowy.
Jeszcze oczy Heleny nie przywykły do ciemności, kiedy poczuła jego usta
na swoich wargach. Przesuwał dłonią po jej plecach w kierunku karku,
trzymajÄ…c jÄ… mocno przy sobie.
Helena rozchyliła wargi, jednocześnie otwierając dla niego serce, na co
sobie jeszcze nigdy nie pozwoliła. Targające nią emocje były diametralnie różne
od silnej, lecz bezpiecznej miłości, jaka ją łączyła z Patrickiem.
- 67 -
S
R
Miłość? Czy ta szalona karuzela uczuć, która nią miotała przy Masonie,
była miłością?
Jeśli tak było, to ona pragnęła czegoś więcej. Nie wystarczy już, że będą
się kochać, ulegając wzajemnemu pożądaniu, które nie wygasło nawet po
dwunastu latach i było równie silne jak tamtej nocy. Nie zważając na głos
rozsądku, Helena poddała się tej przemożnej fali.
Uniosła dłonie, by mu przeczesać palcami włosy. Całą sobą, każdą
komórką swojego ciała koncentrowała się na Masonie.
Mason szybko zdzierał z niej ubranie, nie zważając na suwaki i guziki.
Słyszała, jak jej garderoba upada na podłogę, ale nie zwracała na to uwagi.
Miała tylko jedno pragnienie - poczuć jego nagie ciało na swoim nagim ciele.
Jak najszybciej. Ich uwolnione z ubrań ciała przylgnęły wreszcie do siebie. Jego
twardy członek pulsował na jej brzuchu i zalała ją nowa fala pożądania, od jej
kobiecego wnętrza aż po koniuszki palców.
Mason włożył dłonie pod jej pośladki i podniósł ją tak, że jego rozedrgana
męskość dotykała wilgotnej, gorącej szczeliny jej ciała.
- Zabezpieczenie - wykrztusił.
Jedyne słowo, mogące powstrzymać ich żądzę. Słowo, które powinno
było paść tamtej nocy w jego ciężarówce.
- W porządku - powiedziała. - Biorę pigułki.
Mason przypomniał sobie, że Patrick powiedział kiedyś przy kieliszku, że
fizyczna strona jego małżeństwa dobiegła już końca. Czy Helena wierzyła, że jej
mąż jest płodny i dlatego brała pigułki, czy też robiła to z myślą o swoich
kochankach, chcąc się zabezpieczyć przed konsekwencjami? Nie chciał o tym
myśleć teraz, kiedy jego ciało domagało się spełnienia. Domagało się
uwolnienia od napięcia, które nie zelżeje, dopóki się nią nie nasyci. Nie miało
znaczenia, czy miała innych kochanków, teraz należała do niego.
Poczuł nagle, że drobna dłoń Heleny zaciska się na jego nabrzmiałym
członku i delikatnie go pieści, a po chwili jego męskość znalazła się w jej
- 68 -
S
R
ustach. Dlaczego jej nie pozwolił zapalić światła? Chciałby zobaczyć wyraz jej
twarzy. Był tak pobudzony, że z trudem udało mu się opanować i powstrzymać
wytrysk. Nie po to czekał dwanaście lat, by zakończyć wszystko w dwanaście
sekund. Podniósł ją do góry.
- Chcę wejść w ciebie, głęboko się w tobie zanurzyć.
- Jak ostatnim razem?
Przypomniał sobie, jak ją potraktował, i zrobiło mu się przykro.
- Nie, jak za pierwszym razem.
Wziął ją w ramiona i ostrożnie stąpając w ciemności, zaniósł na łóżko, a
sam ukląkł obok niej.
- Jeśli to ma być tak jak za pierwszym razem, to musisz udawać, że śpisz.
- Udawać? Ja nie udawałem.
- To teraz udawaj.
- Dobrze. - Położył się obok niej.
Jej palce przesuwały się po jego ciele, ale już po chwili była nad nim,
biorąc go głęboko w siebie. Byli teraz całkowicie zespoleni. Mason odczuł
gwałtowną potrzebę zaspokojenia, ale zdołał się pohamować.
Helena czuła, że ta jedność ciał ma głębsze znaczenie.
Znajdował się teraz w samym centrum jej kobiecości, wypełniał ją.
Początkowo kołysała się lekko, a potem wciągała go coraz głębiej. Uczucie
rozkoszy narastało w jej ciele, traciła resztki samokontroli, jakie jej pozostały.
Pragnęła tylko poszybować razem z nim i osiągnąć spełnienie.
Mason trzymał jej biodra w silnym uścisku, chciał jak najdłużej w niej
być. Ale ona już się zbliżała do szczytu. Jej ruchy stawały się coraz szybsze.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]