Archiwum
- Index
- Gregory Philippa Powieści Tudorowskie 06 Uwięziona królowa
- Zwiadowcy 06 Oblężenie Macindaw Flanagan John
- Lois McMaster Bujold 06 Ethan of Athos
- Asimov, Isaac Robot 06 Robots & Empire
- Dekameron Giovanni Boccaccio
- Dickens Charles OpowieśÂ›ć‡ wigilijna (pdf)
- L.A. Witt Enjoy Silence
- Warren Murphy Destroyer 099 The Color of Fear
- Lorie O'Clare Dead World (v1.0) [pdf]
- Dav
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- epicusfuror.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ryana. Kiedy ten się uśmiechał, rumieniec na twarzy kobiety stawał się coraz głębszy.
To powinno pomóc.
Ale nie wykluczajcie kobiet, jeśli wszystko inne będzie pasować.
O czym ty do cholery mówisz? Czy ludzie nie dzielą się po prostu na mężczyzn i
kobiety?
Tak.
Spojrzałam na Ryana, który obdarzył mnie szerokim uśmiechem.
Zostawię włączoną komórkę oznajmiłam Slidellowi. Daj znać, jeśli się czegoś
dowiecie.
Zazwyczaj w mojej lodówce można znalezć resztki jedzenia na wynos, mrożone obiady,
przyprawy, ziarna kawy, dietetyczną colę, mleko i stojące w otwartych puszkach spleśniałe
konserwy. Tego wieczoru panował w niej niespotykany tłok.
Kiedy otworzyłam drzwi, na podłogę wypadła cebulka Vidalia, która tocząc się po
podłodze, wylądowała obok tylnej łapy Boyda. Pies obwąchał ją, polizał i rozczarowany
przeniósł się pod stół.
Przetrząsnąłeś miasto w poszukiwaniu jedzenia? spytałam.
Hooch zaprowadził mnie do Fresh Market* [Fresh Market sieć amerykańskich
supermarketów (przyp. red. )] .
Boyd postawił uszy, ale jego głowa wciąż spoczywała na łapach.
Ja tymczasem wyjęłam paczkę zapakowaną w papier, jaki widuje się w sklepach
mięsnych.
Wiesz, jak przyrządzić miecznika?
Ryan rozłożył ręce.
Jestem synem Nowej Szkocji.
Jasne. Chcesz butelkÄ™ Sama Adamsa?
Całe pokolenia moich przodków utrzymywały się z połowów.
Naprawdę mogłabym pokochać tego faceta pomyślałam.
Twoi rodzice urodzili siÄ™ w Dublinie, a medycynÄ™ studiowali w Londynie
odparłam.
Jedli mnóstwo ryb.
Wręczyłam Ryanowi butelkę piwa.
Dzięki.
Odkręcił nakrętkę i pociągnął głęboki łyk.
Dlaczego nie...
Wiem przerwałam. Dlaczego nie wezmę prysznica, podczas gdy ty i Hooch coś
upichcicie.
Ryan mrugnÄ…Å‚ porozumiewawczo w stronÄ™ Boyda.
W odpowiedzi Boyd przyjacielsko pomachał ogonem.
OK.
Plan był jednak inny.
Wcierałam szampon we włosy, kiedy drzwi do kabiny otworzyły się. Poczułam powiew
chłodnego powietrza, a chwilę pózniej tulące się do mnie ciepłe ciało.
Miękkie palce delikatnie masowały moją głowę.
Przycisnęłam swe ciało do Ryana.
Zacząłeś przyrządzać rybę? spytałam, nie otwierając oczu.
Nie.
To dobrze.
Leżeliśmy przytuleni na kanapie, kiedy zadzwonił telefon.
To była Katy.
Co słychać?
Właśnie zjadłam obiad.
O tej porze?
Zerknęłam na stojący na kominku zegar. Była dziesiąta trzydzieści.
Wypadły mi... pewne rzeczy.
Musisz odpuścić, mamo. Zrób sobie trochę wolnego.
Aha.
Wciąż pracujesz nad znaleziskiem Boyda?
To znalezisko może się okazać czymś naprawdę poważnym.
To znaczy?
Pośród szczątków zwierząt znalazłam ludzkie kości.
%7łartujesz.
Ryan połaskotał mnie za uchem, jednak odepchnęłam jego dłoń.
Nie żartuję. A tak przy okazji, gdzieś ty się ukrywała?
Zastępuję recepcjonistkę w firmie taty. Wyjechała na wakacje. To takie nudne.
Dramatyzmu jej wypowiedzi dodało rozciągnięte w nieskończoność słowo takie .
Co tam robisz?
Poczułam na karku gorący oddech Ryana.
Liżę koperty i odbieram telefony. Bialystock i Bloom. Bialystock i Bloom. jej głos
naśladował szwedzką recepcjonistkę z The Producers* [The Producers amerykańska
komedia filmowa z 1968 r. a także oparty na niej musical z 200l r. oraz remake filmu
nakręcony w 2005 r. czyli już po ukazaniu się tej książki. Bialystock i Bloom to
bohaterowie komedii, Max Bialystock i Leo Bloom (przyp. red. )]
Niezle.
Lija i ja organizujemy imprezÄ™.
Brzmi niezle.
Ryan wypuścił mnie z objęć, wstał z kanapy i patrząc na mnie, pomachał kubkiem do
kawy. Potrząsnęłam głową i bezgłośnie podziękowałam.
KtoÅ› jest z tobÄ…?
Kogo chcecie zaprosić?
Krótka przerwa.
Kiedy dzwoniłam, jakiś facet odebrał twój telefon.
Odrobinę krótsza przerwa.
Ten facet zatrzymał się u ciebie, prawda? To dlatego masz taki zabawny głos.
Całujesz się z tym przystojniakiem z Montrealu.
Mówisz o Andrew Ryanie?
Dobrze wiesz, o kim mówię. Nagle coś sobie przypomniała. Zaraz, zaraz. Nie
dawało mi to spokoju, ale chyba już wiem, o kim mowa. Poznałam tego faceta, kiedy
odwiedzałam cię w Montrealu, a jakiś seryjny morderca próbował przestawić ci krtań za
pomocą łańcucha.
Katy...
W każdym razie, le monsieur był u ciebie, kiedy podrzucałam Boyda. Chryste,
mamo. To dopiero facet.
Chwilę pózniej usłyszałam, jak oznajmia wszem i wobec:
Moja mama mieszka z gliniarzem!
Katy!
Usłyszałam czyjeś stłumione słowa.
O tak. Ten facet sprawia, że Harrison Ford wygląda jak Freddy Geekmeister.
Kolejny stłumiony komentarz. Chwilę pózniej usłyszałam w słuchawce wyrazny głos
Katy.
Lija mówi, żebyś go zatrzymała. Odległy, stłumiony głos.
Dobry pomysł przyznała Katy. Lija mówi, żebyś przyprowadziła go na imprezę.
Kiedy organizujecie tÄ™ galÄ™?
Jutro wieczorem. Pomyślałyśmy, że fajnie by było, gdyby wszyscy się przebrali.
Spojrzałam na Ryana. Po wspólnym prysznicu mój przystojniak zamienił hawajską
koszulę i szorty na obcięte dżinsy, koszulkę i klapki.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]