Archiwum
- Index
- Zwiadowcy 06 Oblężenie Macindaw Flanagan John
- Lois McMaster Bujold 06 Ethan of Athos
- Asimov, Isaac Robot 06 Robots & Empire
- 06 Nagie kosci
- Benford, Gregory Galactic Center 3 Great Sky River
- Ksiega zycia Gregory Samak
- Smedman Lisa Wojna Pajęczej Królowej 04 Zagłada
- Henry Kuttner Valley of the Flame
- hmc444lp4
- Cisco.Press.OSPF.Commands
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- gim12gda.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
był żaden kaprys. Nikt nie może mnie za to winić.
Potrząsnęłam głową. Wszystkie moje damy zamarły z igłami w powietrzu i
otwartymi ustami, chłonąc każde słowo opowieści.
Szkocja to nie jest kraj, którym mogłaby rządzić samotna niewiasta.
Głos Marii był cichy, ale pełen emocji. Każdy, kto ją zna, wie, że to
prawda. Jest rozdarta, podzielona między wrogie frakcje. Kruche sojusze
trwają tylko do kolejnego morderstwa, a potem się rozpadają. Trudno wręcz
nazwać ją królestwem, to zlepek ziem rywalizujących klanów. Odkąd
postawiłam stopę na szkockiej ziemi, żyłam w cieniu grozby uprowadzenia,
porwania. Jeden z najgorszych warchołów zamierzał mnie porwać i wydać
za swojego syna. Pohańbiłby mnie, aby mnie do tego zmusić. Musiałam
kazać go pojmać i zgładzić, by ocalić swój honor, dowieść, że go mam. I
żeby tego dowieść, musiałam oglądać jego ścięcie. Nic innego nie
usatysfakcjonowałoby dworu. Oni są jak dzikie bestie, respektują tylko siłę.
Szkocja potrzebuje króla, który nie zna litości i potrafi dowodzić armią.
Tylko taki jest w stanie utrzymać ją w ryzach.
Nie mogłaś, pani, sądzić, że Darnley...
Zachichotała.
Nie, teraz już wiem. A powinnam była wiedzieć od początku. Ale on też
czekał w kolejce do angielskiego tronu. Przysięgał, że Elżbieta nas
wspomoże, jeśli kiedykolwiek będziemy potrzebowali pomocy. Nasze
87
dzieci będą spadkobiercami Anglii; nikt nie podważy ich praw, bo
odziedziczą je zarówno z mojej, jak i jego strony. Zjednoczą Anglię i
Szkocję. A przy tym zamążpójście zapewni mi bezpieczeństwo. Nie
wiedziałam, jak inaczej się bronić. Darnley miał początkowo zwolenników
na moim dworze, dopiero pózniej odwrócili się od niego i znienawidzili go.
Mój przyrodni brat sam nalegał na to małżeństwo. Cóż... Owszem,
popełniłam okropny błąd. Był młody, przystojny i wszyscy go lubili.
CzarujÄ…cy,
o nienagannych manierach... Traktował mnie tak szarmancko i dwornie, że
czasami miałam wrażenie, iż na powrót znalazłam się we Francji. Sądziłam,
że będzie z niego dobry król. Sądziłam, niczym dziecko, po pozorach. Był
urodziwym mężczyzną o książęcym obejściu. Nikogo innego nie chciałam
brać pod uwagę. Zważywszy, że był jedynym znanym mi wówczas
mężczyzną, który się mył! Roześmiała się i ja parsknęłam śmiechem.
Pozostałe kobiety zachichotały bojazliwie.
Znałam go mruknęłam. Potrafił być czarującym młodzieńcem,
kiedy tylko chciał.
Wzruszyła ramionami. Ten gest był tak na wskroś francuski.
A więc wiesz. Sama wiesz, jak to jest. Znasz to z własnego
doświadczenia. Zakochałam się w nim. Un coup de foudre! Wpadłam po
uszy.
Pokręciłam głową w milczeniu. Cztery razy wychodziłam za mąż, ale
jeszcze ani razu się nie zakochałam. Dla mnie małżeństwo było zawsze
starannie wynegocjowanym traktatem handlowym. Nawet nie wiem, co
może oznaczać coup de foudre, ale nie spodobało mi się brzmienie tych
słów.
No i cóż, voila, wyszłam za Darnleya, częściowo na złość Elżbiecie,
częściowo z politycznego wyrachowania, a częściowo z miłości.
Pożałowałam tego bardzo szybko. Był pijakiem i sodomitą, miernotą bez
charakteru. Wbił sobie do tej głupiej głowy, że mam kochanka, i uwziął się
na jedynego dobrego doradcę, jakiego miałam na dworze, jedynego
człowieka, na którym mogłam polegać. David Rizzio był moim sekretarzem
i doradcą. Takim Cecilem, jeśli wolisz. Pewnym, dobrym człowiekiem, na
którego mogłam liczyć. Darnley przysłał swych opryszków do moich
prywatnych komnat i ci zabili go na moich oczach. Biedny David...
Urwała. Nie mogłam ich powstrzymać, Bóg mi świadkiem,
próbowałam. Kiedy przyszli po niego, pobiegł do mnie, schował się za mną,
lecz oni go wywlekli. Mnie też by zabili. Jeden z nich przystawił mi pistolet
do brzucha. Mój nienarodzony syn aż drgnął, kiedy krzyknęłam. Tym
człowiekiem był Andrew Kerr. Nie zapomniałam go i nigdy mu nie
wybaczę. Przyłożył mi lufę do brzucha, a mój synek odpychał ją swą małą
stopką. Myślałam, że Kerr zastrzeli nienarodzone dziecko w moim łonie.
Byłam pewna, że zabije nas oboje. Wtedy się przekonałam, że Szkotów nie
da się okiełznać, nie da się nimi rządzić. To szaleńcy, bestie.
Zasłoniła oczy dłońmi, jakby jeszcze teraz nie mogła znieść tamtych
obrazów. Pokiwałam głową w milczeniu. Nie powiedziałam jej, że
wiedzieliśmy o spisku tu, w Anglii. Mogliśmy ją chronić, ale
postanowiliśmy się nie mieszać. Mogliśmy ostrzec, ale nie zrobiliśmy tego.
Cecil podjął taką decyzję. Miała zostać sama, wystawiona na
niebezpieczeństwo. Słyszeliśmy o tym, że jej własny dwór zwrócił się
przeciw niej, słyszeliśmy o zdeprawowaniu jej męża i to nas bawiło. Myśl o
niej, samej wśród tych barbarzyńców. Sądziliśmy, że sytuacja zmusi ją, by
zwróciła się o pomoc do Anglii.
Lordowie należący do mojego własnego dworu zabili mojego sekretarza
na moich oczach, kiedy ja próbowałam go obronić. Ja, królowa i wdowa po
królu Francji! Potrząsnęła głową. Potem było już tylko gorzej.
Przekonali się, jaką władzę posiedli. Więzili mnie; grozili, że poćwiartują i
zrzucą moje ciało w kawałkach z balkonów zamku Stirling.
Moje damy zamarły przerażone. Jedna z nich wydała jęk trwogi i zachwiała
się, jakby miała zemdleć. Skarciłam ją gniewnym spojrzeniem.
Ale udało się waszej wysokości uciec?
Twarz królowej Szkotów opromienił psotny uśmiech łobuziaka.
Cóż to była za przygoda! Przekabaciłam Darnleya z powrotem na swoją
stronę. Zaufani słudzy spuścili nas na linach z okna. Potem galopowaliśmy
pięć godzin poprzez noc, mimo iż byłam w szóstym miesiącu ciąży. A na
końcu drogi, w ciemnościach, czekał na nas Bothwell. Byliśmy bezpieczni.
Bothwell?
Jedyny człowiek w całej Szkocji, któremu mogłam ufać powiedziała
cicho. Dowiedziałam się pózniej, że tylko on nie brał łapówek od obcych
władców. To Szkot lojalny wobec mojej matki i mnie. Zawsze stał po mojej
stronie. Zgromadził mi armię, z którą wróciliśmy do Edynburga i
wygnaliśmy morderców.
A twój mąż?
Wzruszyła ramionami.
Resztę na pewno już wiesz. Nie mogłam opuścić męża, nosząc w łonie
jego dziecko. Urodziłam syna, Bothwell strzegł mnie i dziecka.
89
Mój mąż został jednak zabity przez swych dawnych przyjaciół. Miałam
zginąć wraz z nim, lecz akurat nie było mnie w domu tej nocy. Szczęśliwy
traf, nic więcej.
Okropieństwo, koszmar! szepnęła jedna z moich dam.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]