Archiwum
- Index
- Chmielewska Joanna Skradziona kolekcja
- L.A. Witt Enjoy Silence
- Margit Sandemo Cykl Saga o czarnoksi晜źniku (02) Blask twoich oczu
- 045. Ross Kathryn Noce w Paryśźu
- James H. Schmitz Dangerous Territory
- Webb Peggy ÂŚwiąteczna przepowiednia
- Diana DeRicci Beach Bums 2 Swept Away
- Greg Bear Queen of Angels
- Ian Rankin [Jack Harvey 03] Blood Hunt (v4.0) (pdf)
- Chess Strategy
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- aeie.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
my. Zawiadom mnie, proszę, kiedy mam czynić przygotowania
do ślubnego przyjęcia. Uwielbiam śluby!
I zanim Becky zdążyła cokolwiek odpowiedzieć, już jej
nie było. Becky wzięła płaszcz i wyszła z biura. Czuła się tak,
jakby odwiedziła ją wróżka z bajki.
107
S
R
Następnego dnia Becky oczekiwała w biurze na potwier-
dzenie rezerwacji biletu do Kalifornii. Nie była w stanie sku-
pić się na pracy. Przecież w tej chwili decydowało się całe jej
przyszłe życie. Trzymając palce na klawiaturze komputera,
spojrzała na monitor i przeczytała: Word Processing Pro-
gram", Spreads-heets", Desktop Publishing", Wróć do
DOS".
Ostatni napis przykuł jej uwagę. Wróć do DOS." Nawet
komputer przesłał jej dobrą radę!
To niesamowite, że tak szybko można dotrzeć na Zachod-
nie Wybrzeże - pomyślała Becky. Właśnie zakończyła swoją
pierwszą podróż samolotem. Zniosła ją zupełnie dobrze. Czuła
jednak ucisk w żołądku na myśl, że zaraz zobaczy Dana. W
drodze do siedziby koncernu Simmonsów z niepokojem zasta-
nawiała się, jak wypadnie ich spotkanie.
A może jest już za pózno? Czy nie zaprzepaściła czasem
swej życiowej szansy?
Na drżących nogach weszła do windy i pojechała na pię-
tro, gdzie znajdowało się biuro Dana. Po chwili zdecydowa-
nym ruchem pchnęła ciężkie, mahoniowe drzwi prowadzące
dc jego gabinetu. Kiedy znalazła się wewnątrz, zobaczyła
gruby różowy dywan, piękne białe fotele z wysokimi opar-
ciami, pokryty szklaną taflą stolik i obraz na ścianie. Cały
pokój emanował elegancją i luksusem.
Becky, zażenowana nieco swą jaskrawoniebieską spód-
108
S
R
nicą i skromną białą bluzką, niepewnym krokiem podeszła do
sekretarki. Stanęła, nie mogąc wykrztusić słowa. W tym mo-
mencie bezszelestnie otworzyły się kolejne drzwi i pojawił się
w nich Daniel Simmons. Ich oczy spotkały się. Czas jakby za-
trzymał się w miejscu.
- Becky! - szepnął Dan, nie wierząc własnym oczom. Jak
bardzo za nią tęsknił!
- Dan!
Nie byli w stanie powiedzieć więcej. Dan pierwszy zapa-
nował nad sobą.
- Wejdz, proszę - Szybko wprowadził ją do swego gabinetu.
Zamknął drzwi i spojrzał na Becky. Stali tuż obok siebie. Przy-
gotowane słowa uleciały z głowy dziewczyny. On również nie
wiedział, co jej powiedzieć.
Becky patrzyła na mężczyznę, który tyle znaczył w jej ży-
ciu. Zwykły brązowy garnitur leżał na nim doskonale. Koszu-
la w drobne paski była gładko uprasowana. Ciemnobrązowy
krawat i brązowe pantofle dopełniały całości stroju.
Nacisnął jakiś guzik i przekazał, że jutro spózni się na
umówione spotkanie. Na biurku leżało mnóstwo dokumentów
czekających na podpis. Becky nie wyobrażała go sobie jako
wielkiego dyrektora. Czy pomiędzy nimi nic się nie zmieni?
- Tęskniłam za tobą - wyznała drżącym głosem.
Dan uśmiechnął się. A więc ona naprawdę tu jest, stoi obok
taka piękna!
109
S
R
- Becky - powiedział niepewnie. Przebaczyłaś mi? Po-
wiedz... powiedz, że wróciłaś do mnie. Powtórz, że zostaniesz
moją żoną. - Zrobił krok w jej kierunku.
Stał teraz tak blisko, że czuła na twarzy jego oddech. I
wiedziała już, że od tej chwili zawsze będą razem.
- Bardzo tego pragnÄ™, ale nie wiem, czy pasujÄ™ do twojego
świata. - Podniosła na niego wzrok.
Dan z westchnieniem ulgi objął ją i przytulił mocno do
siebie. Ich usta zetknęły się.
Po dłuższej chwili oderwał się od niej z błyszczącymi ra-
dością oczami. Pogładził jej włosy.
- Stworzymy sobie własny świat. Będzie należał wyłącz-
nie do nas. Zgadzasz siÄ™?
- Tak - szepnęła radośnie.
Powróciła do D.O.S. - do człowieka, którego kochała.
110
S
R
[ Pobierz całość w formacie PDF ]