Archiwum
- Index
- Vladimir Belayev The Old Fortress 3 The Town By The Sea
- 0594. Mortimer Carole Powrot do Buenos Aires
- 0898. Rose Emilie Słodkie więzy
- Balogh Mary [Bedwynowie 01] Noc miśÂ‚ośÂ›ci
- Asimov, Isaac The Gods Themselves
- WypatrujÄ…c swego przeznaczenia
- 0893. Celmer Michelle Królewskie zwić…zki 02 Ksić…śźć™ i sekretarka
- 115. Sherryl Woods Bogaci kawalerowie 02 Randka z przeznaczeniem
- 061. Darcy Emma Weekend w Tokyo
- Jay D. Blakeny The Sword, the Ring, and the Chalice 02 The Ring
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- epicusfuror.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zemsty za brutalne przesłuchanie, które pozostawiło mu blizny na całe życie.
Były sytuacje, kiedy zostawali zmuszeni do współpracy przy jakimś zadaniu lub misji dla
Nyriss, ale wrodzona nieufność do wszystkich, jaka charakteryzowała każdego Sitha, w ich
przypadku osiągnęła taki poziom, że uniemożliwiała im skuteczną współpracę. Nyriss nie
potrzebowała dużo czasu, aby się zorientować, że lepiej wykorzysta ich talenty, jeśli ich rozdzieli.
- Po co przyszedłeś? - zapytał Scourge.
- Mam wieści, które cię zainteresują - odparł Sechel, uśmiechając się tak przewrotnie, że
Scourge miał ochotę go udusić.
- Przysyła cię Nyriss?
- Jestem tu z własnej inicjatywy.
- O co chodzi? - zapytał Scourge.
- Nie zaprosisz mnie do środka?
- Nie.
Sechel wzruszył ramionami.
- Próbowałem tylko zachować dyskrecję. Chodzi mi o ciebie.
- Do rzeczy - warknął Scourge przez zaciśnięte zęby.
- Przyszła do mnie dzisiaj kobieta. Szuka cię.
- Kobieta? Dlaczego?
- Nie powiedziała. Nie podała nazwiska, a ja nie pytałem, bo zauważyłem jej niechęć do
wyjawiania czegokolwiek.
- Jeśli znalazła ciebie, pewnie wie już także, gdzie znalezć mnie.
Sechel pokręcił głową.
- Nasze drogi przecięły się całkiem przypadkowo. Nie miała pojęcia, że ty i ja się znamy.
Wynajęła mnie po prostu, żeby cię odnalezć.
- W takim razie lepiej wejdz i opowiedz mi wszystko - westchnął Scourge i odstąpił na bok,
wpuszczając go do środka.
- Po namyśle uznałem, że chyba wolę zostać tutaj - odparł doradca. - Odniosłem wrażenie,
że nie podoba ci się to, co mówię.
- Uważasz, że muszę być z tobą sam na sam, aby zadać ci ból? - zapytał Scourge,
nonszalancko sięgając poprzez Moc, aby lekko ścisnąć gościa za gardło.
Sechel zakrztusił się i podniósł dłonie do szyi, wytrzeszczając oczy ze strachu.
- Nyriss zażąda twojej głowy, jeśli znów mnie skrzywdzisz - warknął.
- Ale nie zdoła cię wskrzesić, jeśli umrzesz - zauważył Scourge. - A teraz skończ swoje
gierki i powiedz mi dokładnie, co się wydarzyło.
- Tę kobietę skierował do mnie wspólnik w interesach - wyjaśnił Sechel. - Zaoferowała mi
znaczną kwotę za wyśledzenie mężczyzny na holoobrazie.
- Jakim holoobrazie?
- Zdaje się, że nie zna nawet twojego nazwiska. Ma jednak doskonałą podobiznę twojej
twarzy i chce zapłacić niezłą sumkę za spotkanie z tobą.
- A ty nie masz pojęcia, dlaczego?
- Mogę najwyżej spekulować.
- ProszÄ™ uprzejmie - ponuro mruknÄ…Å‚ Scourge.
- Pomyśl, ilu istnieniom położyłeś kres, ile zabójstw popełniłeś. Czy nie mogło się zdarzyć,
aby w czasie którejś z tych misji twoja twarz została uchwycona przez kamerę ochrony?
Scourge był zawsze bardzo ostrożny w czasie misji, ale nikt nie jest doskonały.
- To możliwe - przyznał niechętnie.
- A teraz wyobraz sobie kogoś, kto znał ofiarę i znalazł to nagranie. Może żona, może córka.
Gnana żądzą zemsty, może przetrząsnąć całe Imperium w poszukiwaniu tego, który ją skrzywdził.
- Myślisz, że chce mnie zabić?
- Prawdopodobnie, jak większość ludzi zresztą. Ale nalegała, aby spotkać się z tobą
osobiście.
- Dlaczego mi to mówisz? - zapytał nagle Scourge.
- Muszę chronić swoją reputację. Zapłaciła mi za wykonanie zadania, a nie chcę, aby
rozeszły się plotki, że oszukałem klientkę. To niezdrowe dla interesów.
- Czy Nyriss wie o tych twoich tak zwanych interesach?
- Pozwala mi pracować na własną rękę tak długo, jak nie ma to wpływu na moją pracę dla
niej. A w tym przypadku może jej to nawet przynieść pewne korzyści. Tobie też - dodał. - Jeśli ta
kobieta ma złe zamiary, należy się z nią odpowiednio rozprawić. Dlatego uważam, że powinieneś
się z nią spotkać.
- Zawsze istnieje szansa, że może akurat jej się uda, prawda?
- Wątpliwe - prychnął Sechel. - Ale na pewno nie poradziłbym ci, żebyś spotkał się z nią
sam na sam.
- Chcesz pójść ze mną?
- W żadnym wypadku - zapewnił go Sechel. - To robota raczej dla Murtoga i jego kompanii.
Scourge nie odpowiedział od razu. W myślach przebiegł wszystkie informacje, jakie uzyskał
od Sechela, usiłując się zorientować, czy to nie pułapka. Już sam fakt, że Sechel po prostu nie
spławił tej kobiety, wystarczył, aby Scourge ostrożnie podchodził do pomysłu spotkania.
Jeśli ktoś naprawdę go szuka, aby wyrządzić mu krzywdę, to wątpliwe, aby Sechel ostrzegł
go wyłącznie dlatego, że obaj służą Nyriss. Gdyby jednak podejrzewał, że kobieta jest w jakiś
sposób powiązana z przeszłością Scourge a - z jakimś mrocznym sekretem łub niewygodną prawdą
- wyciągnięcie jej na światło dzienne to niezły sposób, aby skutecznie pogrążyć Lorda.
Jeśli się okaże, że ta kobieta szuka zemsty, będzie to dowód, że Scourge w przeszłości
zawalił sprawę, a to zasieje w umyśle Nyriss ziarno zwątpienia. A nawet gdyby tak nie było, sprawa
wciąż mogła narobić Scourge owi bałaganu, który trzeba będzie posprzątać. I już to wystarczyło,
żeby przekonać Sechela do pomocy.
Nie mógł jednak tak po prostu odmówić spotkania. Teraz, kiedy wiedział o istnieniu tej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]