Archiwum
- Index
- 02 opengl 3.2 szablon aplikacji OpenGL
- Brooks, Terry Word 02 A Knight of the Word
- John DeChancie Castle 02 Castle for Rent
- Jay D. Blakeny The Sword, the Ring, and the Chalice 02 The Ring
- Celmer Michelle Królewskie zwišzki 02 Ksišżę i sekretarka (Goršcy Romans 893)
- Margit Sandemo Cykl Saga o czarnoksiężniku (02) Blask twoich oczu
- 115. Sherryl Woods Bogaci kawalerowie 02 Randka z przeznaczeniem
- Diana Palmer Big Spur,Texas 02 Passion Flower
- Johanna Lindsey Viking Family Tree 02 Hearts Aflame
- Stone_Lyn_ _Szepty_i_westchnienia
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- stemplofil.keep.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Kilka lat... podpowiedziała uprzejmie.
Nagle jakby sobie przypomniał, z jakiego powodu tu przyjechał. Spojrzał
na Caleba i dostrzegł jego ogromne zaskoczenie.
Oczywiście, moja droga, nie będę na tyle nietaktowny, by teraz
wspominać szczegóły naszego ostatniego spotkania. Starał się, by jego głos
zabrzmiał żartobliwie. Ale mam nadzieję, że spotkamy się pózniej i
opowiemy sobie, co się z nami działo przez ostatnie kilka lat.
Rozdział 5
Gdy tylko przeczyta pan te dokumenty, możemy rozpocząć naradę
powiedział Caleb, wręczając Masonowi Maxwellowi dość wypchaną teczkę.
Sabrina w tym czasie zajmie siÄ™ swoimi sprawami.
Odetchnęła z ulgą. Starała się zachowywać naturalnie, ale przychodziło jej
to z najwyższym trudem.
Znam dobrze dokumenty, jakie panowie przysłaliście mi wcześniej, więc
zobaczę tylko, co tu jest nowego oświadczył Mason, po czym z lekkim
uśmiechem na twarzy odwrócił się w stronę Sabriny. Zadzwonię do ciebie
pózniej, moja droga, i pogadamy o dawnych czasach.
Caleb z trudem usiadł na swoim ulubionym fotelu. Nogę położył na pudle z
książkami, które wcześniej specjalnie ustawił tam Jake. Kostka bolała go jak
diabli, nie było wątpliwości, że za wcześnie zaczął ją forsować.
Sabrina pożegnała się i szybko wyszła.
Przepraszam panów za zamieszanie, które spowodowałem, ale spotkanie z
Sabrina to dla mnie kompletne zaskoczenie tłumaczył się niezbyt zręcznie
Mason, gdy zostali już tylko w męskim gronie.
Zauważyłem odparł chłodno Caleb.
Czy Sabrina jest pana asystentką? dopytywał się Mason, zupełnie nie
zrażony jego chłodem. Skoro tak, to może ja zgłoszę swoją kandydaturę?
Roześmiał się.
Jakie to żałosne, gdy ktoś śmieje się z własnych żartów, pomyślał Caleb.
Ten facet chyba uważa, że jest niezwykłe dowcipny.
Ilu ma pan dla nas kandydatów? Caleb postanowił zachowywać się
oficjalnie.
Z pewnością nie tak wielu, jak być może panowie się spodziewali. Za to
ci, których znalazłem, to ludzie o najwyższych kwalifikacjach. Dołożyliśmy
wszelkich starań, żeby spełnić oczekiwania Tanner Electronics.
Calebowi trudno się było skupić na rozmowie. Cały czas zastanawiał się, co
też mogło łączyć Masona Maxwella z Sabriną, i o jakich to dawnych czasach
zamierzają ze sobą porozmawiać. Nie potrafił jej sobie wyobrazić u boku
takiego faceta...
Sabrina przez chwilę zastanawiała się, co robić. Mogła wyjść z Tanner
Electronics. Wówczas Caleb zadzwoniłby do niej na komórkę po skończonej
naradzie. Jednak wydawało się jej, że to spotkanie nie potrwa dłużej niż
godzinę, więc i tak niewiele przez ten czas zdołałaby załatwić. Postanowiła
zatem usiąść w sekretariacie, przez który wchodziło się do gabinetu Caleba,
napić się kawy i przejrzeć prasę. Nalała sobie filiżankę aromatycznego płynu i
sięgnęła po gazetę. Niestety, w ogóle nie była w stanie skupić się na lekturze.
Spotkanie z Maxwellem wytrąciło ją z równowagi. Odłożyła gazetę i
pogrążyła się w rozmyślaniach.
Spotkanie Masona Maxwella w Tanner Electronics zakrawało na głupi
kawał złośliwego losu. Zdawało się tak mało prawdopodobne, że prawie
niemożliwe. Jednak widocznie jej przytrafiały się rzeczy niemożliwe.
Sabrina wiedziała, że Mason nadal utrzymywał kontakty towarzyskie z jej
rodziną. Gdyby do rodziców dotarły wieści, że córka się zaręczyła, pewnie nie
byliby zadowoleni, że dowiadują się o tym z drugiej ręki. Postanowiła jednak
na razie się tym nie przejmować. W razie czego wytłumaczy rodzicom całą
sytuację, w końcu jest dorosła i może robić, co chce.
Nie była również zadowolona z tego, że Mason dał do zrozumienia, że coś
ich kiedyś łączyło. Podejrzewała, że Caleb pomyślał sobie, iż Maxwell był jej
narzeczonym. Właściwie, dlaczego ja się tym przejmuję? pytała się w
myślach. Caleba nie powinna interesować moja przeszłość. Może w ogóle nie
zwrócił uwagi na słowa Masona. Nie, znała Caleba na tyle, że doskonale
wiedziała, iż ta informacja nie uszła jego uwagi.
A właściwie może nawet zabawniej byłoby nie wyprowadzać go z błędu?
Niech sobie myśli, że była związana z Masonem, przemknęło jej przez głowę.
Gazeta, którą odłożyła, otworzyła się na stronach z ogłoszeniami. Przyszło
jej do głowy, żeby przejrzeć oferty ekip malarskich i budowlanych. Jej myśli
[ Pobierz całość w formacie PDF ]