Archiwum
- Index
- 02 opengl 3.2 szablon aplikacji OpenGL
- Brooks, Terry Word 02 A Knight of the Word
- John DeChancie Castle 02 Castle for Rent
- Jay D. Blakeny The Sword, the Ring, and the Chalice 02 The Ring
- Celmer Michelle Królewskie zwišzki 02 Ksišżę i sekretarka (Goršcy Romans 893)
- Margit Sandemo Cykl Saga o czarnoksiężniku (02) Blask twoich oczu
- 115. Sherryl Woods Bogaci kawalerowie 02 Randka z przeznaczeniem
- Diana Palmer Big Spur,Texas 02 Passion Flower
- Johanna Lindsey Viking Family Tree 02 Hearts Aflame
- Chris Owen, Jodi Payne [Deviations 05] Safe Words (pdf)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lafemka.pev.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Była to jedna z tych rzeczy, o których wiadomo, że stać się
muszą. Roanne zdała sobie z tego sprawę w chwili, kiedy poczuła
jego usta.
Zaczęło się to od razu, gdy zobaczyli się po raz pierwszy, a może
nawet wcześniej. Jako młoda dziewczyna w swojej niewinności i
naiwności marzyła, że jest gdzieś ktoś, kto został stworzony
specjalnie dla niej, kto sprawi, że będzie drżała, płonęła i cierpiała.
Spojrzenia i pocałunki, jakie wymieniała z Hunterem, zrodziły w niej
przekonanie, że znalazła wreszcie takiego mężczyznę.
Ale w odkryciu tym oprócz radości zawierała się gorycz, gdyż
czuła, że ta noc będzie jedyną, jaką spędzą razem. Może czas, o
którym mówił Hunter, nie musi być koniecznie liczony w latach, ale
w godzinach, w minutach... w uderzeniach serca.
Nigdy tak odważnie nie ofiarowała się mężczyznie, a teraz
przytuliła do niego swe ciało i rozchyliła usta. Nigdy dotąd nie
65
reagowała z taką otwartością, choć wiedziała, że jest do tego zdolna.
Teraz czuła, jakby w jej żyłach ciepłe wino mieszało się z krwią i
podnosiło temperaturę ciała.
Tak, tak szeptał Hunter, kiedy jej ręce dotknęły guzików
jego koszuli.
Był tak wspaniale zbudowany, jak sobie wyobrażała. Zanurzyła
twarz w gąszczu ciemnych włosów pokrywających jego pierś i wodziła
palcami po jego skórze. Zadrżał. Jej ręka, nie spiesząc się, dotarła do
klamry paska. Hunter wstrzymał oddech. Tymczasem Roanne
włożyła dłoń za pasek i pociągnęła delikatnie.
Chodz szepnęła, cofając się w kierunku sypialni.
Po śmierci Drewa czuła, że musi spalić w tym pokoju wszystko,
co nosiło ślady jego zapachu i dotyku. Potem wyszorowała dokładnie
całe pomieszczenie, a na ostatek samą siebie. Teraz sypialnia była jej
sanktuarium: skromnym, surowym, ale czystym, z bielonymi
wapnem ścianami, lnianymi zasłonami i białą pościelą. Zapaliła trzy
świece stojące na toaletce, które oświetliły drewnianą tacę. Stały na
niej srebrne dzbanuszki z przykrywkami, wypełnione różnymi
płynami i suszonymi płatkami kwiatów. Zapaliła jeszcze jedną
świeczkę pod płytkim miedzianym naczyniem. Nalewając do niego
trochę płynu z karafki, dojrzała w lustrze spojrzenie Huntera.
To morska woda wyjaśniła. Woda jest moim
astrologicznym żywiołem, Podniosła kolejno pokrywki kilku
dzbanków. Moi przodkowie wierzyli, że kadzidło wzmaga energię.
Na przykład na miłość wpływają różne kwiaty i zioła, takie jak różane
płatki... liście truskawek... werbena.
Kiedy woda się zagotowała i woń kwiatów wypełniła pokój,
Roanne podniosła rękę i, spokojnie wytrzymując zachwycone
spojrzenie Huntera, odpięła guzik przytrzymujący na ramieniu jej
tunikę, która delikatnie szeleszcząc zsunęła się na podłogę. Potem
zdjęła z siebie resztę ubrania.
Nigdy nie zastanawiała się zbytnio nad swoim ciałem, niemniej
spostrzegła już nieraz, że Hunter przygląda jej się z wyrazną
66
przyjemnością. Sprawił, że poczuła się piękna, a jego myśli... rzeczy,
które pragnął z nią robić, napełniły ją podnieceniem. Obrazy w jej
myślach były tak żywe i wyrazne, że kiedy podszedł do niej i
delikatnie przesunął palcami po piersiach, jej ciało przeszył dreszcz.
Powiedz mi, czego pragniesz wyszeptał, zanurzając
głęboko dłonie w jej włosy i całując ją. Kiedy odchylił głowę, światło
świec podkreślało piękno jego rysów i głębię spojrzenia, w którym
płonęło pożądanie. Możesz prosić o wszystko.
Chcę tylko jednego. Sprawić ci przyjemność. Zaczęła
głaskać z podziwem jego ciało. Kocimi ruchami podrażniła sutki i
posuwała się w dół. Tym razem jej palce bez wahania odpięły klamrę
i zapięcie dżinsów.
Chcę, żeby ta noc na zawsze zapadła ci w pamięć, w samą
duszę. %7łebyś zawsze, nieważne gdzie i z kim będziesz, pamiętał o
mnie.
Hunter wstrzymał oddech, kiedy osunęła się na kolana, żeby
rozbierać go ze zmysłowością, o której myślał niemal bez przerwy od
chwili, gdy ją poznał, od momentu, gdy usadowiła się w jego myślach
i sercu. W końcu wyjąkał coś niezrozumiałego, przyciągnął ją do
siebie i chwycił na ręce.
Będę pamiętał, ponieważ ty będziesz ze mną wyszeptał.
Zaniósł ją do łóżka, położył na chłodnym, wykrochmalonym
prześcieradle i przykrył swoim ciałem. Chciałbym zasypiać i budzić
się, patrząc na ciebie. Chciałbym kiedyś odejść z twoim imieniem na
ustach i chcę wciąż na nowo odkrywać, jak to jest, kiedy pożądanie
rozświetla ten szmaragdowy kolor twoich oczu przy każdym moim
dotknięciu, tutaj... i tutaj...
Delikatne, niepohamowane drżenie przebiegło przez jej ciało.
Hunter udowodnił jej, że nawet w chwili, kiedy jego podniecenie
sięgało szczytu, najważniejsza dla niego była ona. Jego ręce
wędrowały po jej gorącej wilgotnej skórze, odkrywając, kiedy Roanne
jęczy z niecierpliwości, kiedy gwałtownie chwyta powietrze, kiedy wije
się pod jego ciężarem, a kiedy przywiera do niego jak najmocniej.
67
Jego usta dotarły tam, gdzie nikt jej jeszcze nigdy nie dotykał.
Poczuła nagle, że zawahał się, otworzyła więc oczy i odczytała w jego
wzroku wyzwanie. Będzie czuły, ale nie będzie się hamował. Chce coś
jej dać, ale chce też wziąć coś dla siebie. Czy ona to rozumie? Czy
odważy się wyjść na sam skraj przepaści, którą dla siebie wykopali?
Tylko jedna noc, przyrzekła sobie Roanne, wyginając się w łuk,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]