Archiwum
- Index
- 115. Sherryl Woods Bogaci kawalerowie 02 Randka z przeznaczeniem
- Lois McMaster Bujold 06 Ethan of Athos
- Harry Turtledove War Between the Provinces 03 Advance and Retreat
- Bewitched and Bewildered 3 My Healer Alanea Alder
- Wprowadzenie do HTML5. Autorytety Informatyki Fragmenty
- Falun Gong
- Sean Michael Jarheads 01.5 Dogtags and Cowboy Boots
- Diana Palmer Long Tall Texans 10 Emmett
- Charles Webb Absolwent
- Henryk Krzyczkowski Dzielnica milionerów wspomnienia 1918 1939
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- docucrime.xlx.pl
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Więc co?
- On przenosi nasz serial na ósmą wieczorem w sobotę - powiedziała szybko, z ulgą zmieniając temat.
Wiedziała, że ta informacja oderwie Danielle od pogoni za szczegółami związanymi z jej kolacją z
Michaelem. Rzeczywiście wywarła zamierzony skutek. Przyjaciółka była wstrząśnięta.
- Nie mówisz tego poważnie.
- Owszem mówię. On uważa, że naprawdę rewelacyjny serial o współczesności może przyciągnąć
widownię. Zamierza mnie zmusić do tego, bym zrobiła "Zobaczymy się znów" wystarczająco dobrze.
- A ty, oczywiście, dałaś się w to wpuścić?
- Czy uważasz, że zgodziłam się dalej robić z nim ten serial? Masz swoją cholerną rację: zgodziłam się -
odparowała Barrie z zapałem. - Zbyt długo walczyłam o tę szansę. Nie mam zamiaru jej stracić, tylko
dlatego, że wytwórnia postawiła na takiego głupka, jak on. Stać nas na to, żeby ten serial poszedł o·ósmej.
Zrobimy go.
- Jak?'.:.. w głosie Danielle dźwięczał sceptycyzm.
- Zapomnimy oporze nadawania i wyprodukujemy po prostu porządny serial telewizyjny z prawdziwego
zdarzenia. Jeśli miałby bawić o dwudziestej pierwszej trzydzieści, to będzie bawił i o dwudziestej.
- Może w środy, skarbie. Nie w soboty. Barrie westchnęła.
- Więc usiądźmy i popadnijmy w głęboką histerię.
- To w końcu twoja sprawa. Ja jestem tylko reżyserem.
Barrie przyjrzała się jej uważnie, ale zanim zdążyła odpowiedzieć, zadzwonił telefon. Odebrała. W
słuchawce przywitał ją niski, głęboki głos Michaela.
- Dzień dobry, Barrie - głos wydawał się tak samo pociągający, jak wczoraj wieczorem. Serce
dziewczyny zabiło mocniej, gdy uświadomiła sobie, jak łatwo przyszłoby jej przyzwyczaić się do tego, by
tak właśnie rozpoczynał się i kończył dzień.
- Dzień dobry - odpowiedziała spokojnie, choć palce aż pobielały od trzymania słuchawki.
- Michael? - Danielle wyszeptała to imię najciszej, jak potrafi'ła. Barrie potwierdziła skinieniem głowy,
uśmiechnęła się z takim zadowoleniem, że aż pokraśniała.
- Zostawię cię samą - mruknęła przyjaciółka znacząco i wychodząc pomachała tak wesołą, że Barrie
miała nieodpartą ochotę ją udusić. ,
- Bąrrie, jesteś tam?
- Co? - burknęła, ale zaraz dodała miękko: - Tak jestem tutaj.
- Wszystko w porządku? - Michael wydawał się autentycznie zainteresowany i skup'ony na tym, co się u
niej dzieje.
- Tak, wszystko w porządku, panie Compton. . Dlaczego miałoby być inaczej?
- Masz zabawny głos. I wciąż zwracasz się do mnie "proszę pana". Co cię martwi? .
- Nic mnie nie martwi... Michael - zabrzmiało to słabo. - O co ci chodzi?
- Chcę się z tobą zobaczyć.
- W jakiej sprawie? - sądowała ostrożnie.
- Zwyczajnie - roześmiał się. - Czy zawsze urządzasz taki egzamin facetom, którzy proponują ci randkę?
- Nie wiem, co masz na myśli - broniła się. - Jak wiesz, łączą nas stosunki służbowe.
- Tak;",wiem. I to ma przesłonić istotne sprawy?
A może wolisz, żebym w godzinach pracy rozmawiał tylko na tematy służbowe, a sprawy prywatne
załatwiał po godzinach? - zaproponował Michael z rozbawieruem.
- To by oznaczało, że oboje zaczniemy mieć normowany czas pracy - Barrie zm~ęniła ton. - Kiedy
ostatnio zdażyło ci się przyjść o dziewiątej i wyjść o piątej?
- W siedemdziesiątym siódmym, kiedy miałem grypę·
- Myślę, że chcesz wiedzieć, na czym stoisz. Jeśli zaproponujesz, że wieczorem pójdziemy na kolację, a
potem potańczyć, to będzie już ewidentna randka. - A co jeśli zaproszę cię do kina? To 'praca czy
przyjemność?
- Jeśli to dobrze rozegrasz, to może być jedno. i drugie.
- Naprawdę? - głos przeszedł w mruczenie. - To brzmi obiecująco.
- Czy ustaliłeś już kolejkę kin?
- Nie na kilka tygodni. .
- To kiepsko.
- A co byś powiedziała na kolację? Mogę nawet zrobić.
- Zamierzasz gotować? - Barrie pozwoliła sobie na sceptycyzm. - Czy to naj nowsza moda? Zamiast
[ Pobierz całość w formacie PDF ]